środa, 11 czerwca 2014

Zamek Książ i "wiszące mostki"




Dla chyba każdego mieszkańca Dolnego Śląska Książ to miejsce doskonale znane, odwiedzane wiele razy. Podstawowy cel wyjazdów weekendowych mieszkańców Wrocławia, zaraz obok Ślęży.
Olbrzymia rezydencja arystokratyczna, od wejścia jawi się jako pałac. Dopiero widziany z boku ujawnia elementy typowe zamku, jak baszty i mury. Poniżej wrażenia z n-tej wizyty w tym wspaniałym miejscu.

Wnętrza pałacu nie są niestety tak atrakcyjne jak pewnie były kiedyś. Historia była bezwzględna dla Książa. Zniszczeń i grabieży dokonali hitlerowcy, armia radziecka i szabrownicy. Niezwykle przydatna byłaby choć cyfrowa rekonstrukcja wnętrz zamku. Na razie pozostaje użycie wyobraźni. Słabo odrestaurowane i  zrekonstruowane wnętrza to chyba najsłabsza strona Książa. Tylko miejscami napotyka się na ślady dawnej świetności rezydencji świadczące z jak wielkim przepychem była wykonana.






Wspaniałe mury i tarasy z ogrodami to niewątpliwe atuty zamku. Duża ilość fontann, geometrycznie uformowana roślinność, kamienne murki oddzielające od przepaści. Wszystko pokryte „patyną” historii. No może poza złamaną ławką – przy takiej ilości personelu jaki znajduje się na zamku można zadbać chyba o takie detale?






Uwaga na „historię zamku”. Wydaje się, że data i cel powstania zamku nie są jasne. Serio. Popatrzcie na wikipedię:

„Został wybudowany w latach 1288–1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego, na miejscu dawnego grodu drewnianego zniszczonego w 1263 przez Przemysła Ottokara II[5][6].  Bolko I przeniósł do nowowybudowanego zamku swoją siedzibę z Lwówka”

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%85%C5%BC

Przy opisie zamku Stary Książ, który bądź co bądź jest zbudowany w całkiem innym miejscu po drugiej stronie rzeki Pełcznicy.

„Przebudowa ta zatarła ślady dawnego zamku pierwotnego i przez wiele lat, aż do końca XX wieku, obiekt uważano za sztuczne ruiny. Brak danych na temat powstania istniejącego systemu umocnień zewnętrznych w postaci wałów otaczających zamek właściwy i podzamcza, wskazuje na to, że istniał tu nieznany średniowieczny zamek książęcy. „

a dalej „Stary zamek został wzniesiony przez Bolka I księcia świdnicko-jaworskiego. W 1290 roku do zamku książę Bolko I Surowy przeniósł swoją siedzibę z Lwówka Śląskiego.”

No to mamy dwie sprzeczne informacje o przeniesieniu stolicy przez Bolka I. Dodatkowo wpis na temat Bolka I Surowego niczego nie wyjaśnia http://pl.wikipedia.org/wiki/Bolko_I_Surowy. Przy okazji warto wspomnieć, że książę jak i jego ojciec budowali własne państwo śląskie (świdnicko-jaworskie), które skutecznie opierało próbom zbrojnej aneksji przez króla Czech. Zamek Książ, choć nie wiadomo który, powstał pierwotnie do obrony przed Czechami. Potem przez długie stulecia zamek należał do śląskiego rodu Hochbergów.




W czasie drugiej wojny światowej zamek przebudowywany był na siedzibę Hitlera. W zamku wybudowane zostały wielopoziomowe podziemia. Na dziedzińcu wykopano olbrzymi szyb windy. W okolicach zamku pełno jest tajemniczych betonowych budowli o nieznanym przeznaczeniu. W samym zamku istnieją ukryte, zabetonowane przestrzenie o powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Do dziś nie ma wiedzy co do dokładnego przeznaczenia wielu budowli i podziemi. Istniej wiele teorii o ukrytych skarbach nazistów, archiwach NSDAP i istnieniu ośrodka badań nad cudowną bronią. Pewne, jest że przy ich budowie ginęli więźniowie filii obozu KL Gross-Rosen, w tym zesłani tu na wyniszczające roboty młodzi powstańcy warszawscy.  Więcej informacji  w tym temacie można szukać w  książce „Zamek Książ Zapomniana tajemnica” Jerzego Rostkowskiego, spory rozdział jest też w pracy „Tajemnica Riese” Kowalski-Rekoć-Kudelski. W książce „Podziemny Świat Gór Sowich” Aniszewski-Zagórski znajduje się plan „przepompowni” - betonowego bunkra obok jednego z parkingów (tego bliżej Wałbrzycha - z jednokierunkowym dojazdem). Informacje na temat historii zamku można znaleźć w „Zamkowe Tajemnice” Joanny Lamparskiej. Ale halo to jeszcze nie koniec... Mostki!




Tak się składa, że sam zamek i jego tarasy to tylko jedna z licznych atrakcji okolicy. Wielki park zamkowy, stadnina koni, palmiarnia, podziemia, sztuczno-prawdziwe ruiny zamku Stary Książ. Wąwóz Pełcznicy i punkty widokowe na jego szczycie to również miejsce do spacerów. Jest jednak bardzo ciekawe miejsce, którego nie ma na mapce atrakcji wydawanej razem z biletem występu. Celowo?





Wiszące mostki – w skałach wzdłuż kanionu Pełcznicy wykuta jest ścieżka.  Ma około metra szerokości ale miejscami robi się wąska i trzeba trzymać się poręczy aby bezpiecznie się poruszać. Bezpieczne mijanie byłoby niemożliwe. Teraz rozumiecie dlaczego nie ma tego miejsca na mapce?





Miejscami na skalnej ścianie poruszamy się po mostkach zawieszonych na skale. Przechodzimy obok czubków wysokich drzew, więc nisko nie jest.




Mostki leżą na trasie do Starego Książa. Wychodząc z podzamkowego parkingu, zaraz za szlabanem znajduje się wejście na zółto0niebieski szlak. On zaprowadzi nas na mostki. Wrócić można górną krawędzią wąwozu – na końcu skalnej ścieżki jest skrzyżowanie szlaków i zakręt prowadzący do Starego Książa. Trzeba skierować się na szeroką nieoznaczoną ścieżkę parkową, która doprowadzi na z powrotem od zamku przez ozdobną bramę albo kontynuować spacer aż do  ruin Starego Książa.






Będą kolejny raz w Książu dochodzę do wniosku, że jest to miejsce warte tego, aby przynajmniej raz w roku się do niego przejechać. Trzeba koniecznie wybrać dzień bez tłumów, roboczy piątek jest idealny. Okolica dostarcza atrakcji na dwa dni zwiedzania lub więcej zwiedzania – pamiętajmy jeszcze o pobliskich ruinach zamku Cisy. Można więc zaplanować tu krótki urlop.
Jeszcze dygresja na temat tajemnic zamku – umieszczenie w nich sejsmografów PAN to doskonała przykrywka i zamknięcie dostępu dla osób postronnych. Idealne rozwiązanie na zablokowanie prób eksploracji i badań podziemi zamku może nawet na setki lat. W końcu zbiera się tu dane referencyjne...





Rekomenduję:
logo latarkisklep.pl


1 komentarz:

  1. Jestem pod wrażeniem tych mostków! Jaka szkoda, że nie wiedziałam o nich przed wizytą w Książu... na pewno nie odpuściłabym takiej okazji! Świetne zdjęcia!

    O Książu: http://stopawstope.blogspot.com/2015/11/szlakiem-zamkow-piastowskich-dzien-6.html

    OdpowiedzUsuń