niedziela, 15 kwietnia 2012

Czy twierdza w Srebrnej Górze to atrakcja klasy światowej?

Twierdza w Srebrnej Górze to bardzo dobrze znane dolnoślązakom miejsce wypadów weekendowych. Wydaje się jednak, że na tym kończy się popularność tej atrakcji, bo zagranicznych wycieczek raczej się tu nie zobaczy. Rzadko pojawiają się goście z innych rejonów Polski, którzy nie wiadomo dlaczego postanowili spędzić urlop w Sudetach, które przecież nie są największymi ani najwyższymi górami w Polsce ;) Twierdza położna jest na wschodnim krańcu Gór Sowich (ok. 60km na południe od Wrocławia) - na Przełęczy Srebrnej i jednocześnie jednej z czterech widowiskowych dróg przecinających pasmo Gór Sowich z północy na południe.

Zespół fortów w Srebrnej Górze to atrakcja niezwykła w skali Europy i Świata. Jest świadectwem zaciekłych walk o tereny Śląska prowadzonych od 1740r przez Prusy z imperium Habsburgów. Twierdzę budowano 12 lat od 1765r do 1777r jako swoiste przypieczętowanie przejęcia Śląska przez Prusy a potem Cesarstwo Niemieckie. Pełniła funkcję obronną przez ok. 100 lat a potem wykorzystywana była do innych celów - w czasie drugiej wojny światowej pełniła rolę obozy jenieckiego. Była atakowana jedynie raz - przez Napoleona ale nie została zdobyta.


Twierdza jest naprawdę olbrzymia i w zasadzie na pełne jej zwiedzenie trzeba poświęcić minimum cały dzień. Kilka godzin to minimum. Można ograniczyć się do zwiedzania głównej fortyfikacji - Donjon, skąd roztacza się piękny widok na okolicę. W obrębie twierdzy znajduje się kolekcja broni artyleryjskiej ale nie są to repliki oryginalnych dział.

DonJon - Twierdza Srebrna Góra, Dolny Śląsk


DonJon - Twierdza Srebrna Góra


Najprościej dostać się do twierdzy własnym samochodem. Za miasteczkiem znajduje się spory prywatny parking - najbezpieczniej tam zaparkować. Drogi są wąskie i prowadzą nad przepaściami, parkowanie na poboczu to powodowanie niebezpieczeństwa. Kręte serpentyny są dodatkową atrakcją. Pomimo swoich rozmiarów twierdza nie jest widowiskowo widoczna z okolicy. Wysokie potężne drzewa zakrywają jej mury i mniejsze fortyfikacje. Wstęp na główną twierdzę jest płatny, zwiedza się ją z przewodnikiem w mundurze z epoki albo samodzielnie. We wnętrzu znajduje się minimuzeum z militariami i makietą twierdzy.

DonJon - Twierdza Srebrna Góra

donjon srebrna góra
Donjon w remoncie - Srebrna Góra

Od kilku ostatnich lat widać postępującą rewitalizację zabytku, a trzeba przyznać, że stan twierdzy był tragiczny. Powoli zamieniał się w ruinę. Obecnie trwa renowacja jej części i powoli, powoli zaczyna nabierać oprawy godnej jednemu z największych założeń fortyfikacyjnych w Europie. Moją osobistą sugestią jest odtworzenie replik oryginalnych dział dalekiego zasięgu i innego uzbrojenia twierdzy z epoki jej świetności.



W okolicy Twierdzy znajduje się wysoki most wiszący - pozostałość Kolei Sowiogórskiej. Jest dosłownie w zasięgu wzroku, ale żeby do niego trafić najlepiej kupić szczegółowa mapę okolicy lub  zapytać  kogoś miejscowego. Jest również sporo pozostałości po średniowiecznym górnictwie srebra. Kilka ciasnych i długich na kilkadziesiąt metrów sztolni jest dostępnych bezpośrednio z leśnych ścieżek. Jeżeli macie miejscowego przewodnika to może zaprowadzi Was do wielkiej podziemnej sali (będziecie potrzebować dobrej latarki), gdzie mieści się naraz kilkadziesiąt osób a wejście jest ukryte w lesie i wielkość przypomina króliczą norę. W celu jej znalezienia odbijało się ze ścieżki na fort Ostróg na prawo w las. Pamiętam, że wyrobisko to robiło spore wrażenie. Jeżeli chodzi o podziemia, to wypad do Srebrnej Góry można połączyć ze zwiedzeniem kopalni muzeum w pobliskiej Nowej Rudzie.

DonJon - Twierdza Srebrna Góra, Dolny Śląsk




DonJon - Twierdza Srebrna Góra, Dolny Śląsk

Srebrna Góra to kolejny dowód jak niezwykle bogaty historycznie jest Dolny Śląsk i jak mocno jest niedoceniony turystycznie. Jako mieszkańca okolic ta sytuacja bynajmniej mnie nie niepokoi. Mniej tłoku, niższe ceny. Powoli jednak to będzie ulegać zmianie. Śpieszmy się więc zwiedzać, póki nie zaleją nas potoki japońskich, a może już chińskich, turystów. Bo tu rozgrywała się historia świata, tu ścierały się europejskie mocarstwa, w tym miejscu kształtował się współczesny świat. Tu, na Dolnym Śląsku, jak nigdzie indziej znajduję się wciąż żywe dowody wielkich historycznych wydarzeń, wojen, bitew, szalonych idei i wielkich zbrodni ale i wielkiej sztuki, nauki i religii. To wszystko przykryte jest mgłą zapomnienia jako uznane (niesłusznie) za niebędące częścią historii kraju, w którym obecnie się znajduje.

DonJon - Twierdza Srebrna Góra, Dolny Śląsk


Oficjalna strona: http://www.forty.pl/


--

Aktualizacja: Na tej stronie znajduje sie film czeskiej telewizji nt. twierdzy:
http://www.ceskatelevize.cz/porady/10282383287-pevnosti/310294340020009-stribrna-hora/

---

Rekomendujemy:

logolsmall.jpg


sobota, 31 marca 2012

Niezwykła Wiosenna Aleja - Niemcza, Wojsławice (Dolny Śląsk)

W pobliżu miejscowości Niemcza, położonej na trasie z Wrocławia do przejścia granicznego z Czechami w Kudowie, znajduje się niezwykła droga. Ktoś umyślnie zasadził wzdłuż, ciągnący się przez kilka kilometrów pas czereśni. Nazywana jest Wiosenną Aleją lub Aleją Zakochanych. Jeżeli trafi się tu wczesną wiosną, w porze kwitnienia, to efekt jest niesamowity - jedzie się kwiatowym tunelem. Jeżeli dodamy do tego piękny sielankowy krajobraz pofałdowanych pól dookoła, widok gór w oddali, brak widocznych zabudowań i ludzi, to miejsce staje się wyjątkowe. Warunkiem jest znalezienie się w odpowiednim czasie.

wiosenna aleja Wojsławice


Aleja znajduje się na drodze prowadzącej ze Strzelina do Niemczy. Z Wrocławia należy wyjechać ulicą Bardzką w kierunku Strzelina. W Strzelinie kierować się na Biały Kościół. Nie wjeżdżamy jednak do tej miejscowości. Zaraz za zjazdem do niej skręcamy w inną drogę w prawo - do Niemczy. Za chwilę są dwa zjazdy w prawo ale je ignorujemy i jedziemy trzecim. Wjeżdżamy na drogę o dość dobrym stanie prowadzącą przez malowniczą okolicę. Po kilku kilometrów natrafimy na rząd starych drzew owocowych posadzonych wzdłuż drogi. Aleja prowadzi wprost do arboretum w Wojsławicach, mija je po lewej stronie i kieruje się do Niemczy. Arboretum jest udostępnione do zwiedzania, posiada spory parking. Latem odwiedza je bardzo dużo ludzi i potrafi być to tłoczne miejsce. Zimą jest zamknięte.

wiosenna aleja Wojsławice


Położenie alei w pobliżu arboretum sugeruje jej autorstwo założyciela ogrodu - był to Fritz von Oheimb, około 1910 roku. Ten znany w kiedyś Niemczech przyrodnik był wielkim miłośnikiem drzew i tworzenia ich kompozycji. Ponad 100 lat temu założył w okolicy ogród botaniczny, który przetrwał do dziś w dobrym stanie a obecnie stanowi placówkę naukową Uniwersytetu Wrocławskiego. Sama aleja nie jest jego bezpośrednią częścią ale niewątpliwie istnieje między nimi związek. Długość alei obsadzona drzewami jest imponująca i wpływa ona na lokalny krajobraz. Niestety są one już bardzo stare i z roku na rok ich ubywa. Nikt nie sadzi nowych. Ale te, które jeszcze są pięknie kwitną - widok jest niezapomniany.

aleja zakochanych Niemcza



niedziela, 12 lutego 2012

Karpacz Biały Jar Wyciąg Narciarski i Trasy

Biały Jar to nazwa nowego wyciągu zbudowanego w ekspresowym tempie w 2011 roku w Karpaczu.
Sześciosobowa bardzo nowoczesna kanapa z osłoną i ogrzewanymi siedzeniami niewątpliwie uzupełniło braki infrastruktury narciarskiej w Karpaczu. W obliczu budowy nowego potężnego hotelu Gołębiewski oraz  ogólnego rozwoju turystycznego Karpacza kolejne inwestycje będą niezbędne. Wyciąg w Białym Jarze to kropla w morzu potrzeb.

Lokalizacja:

Nie jest łatwo trafić na wyciąg, tradycyjnie w Karpaczu brak jakichkolwiek oznakowań wskazujących dojazd do nowego lub starego ( http://kopa.com.pl/). Nazwa Biały Jar jest bardzo nieprecyzyjna, gdyż określa jar ciągnący się kilka kilometrów, praktycznie od szczytu Kopy. Najczęściej jako Biały Jar określano miejsce największej katastrofy Polskich górach. 20 marca 1968 roku zeszła tam lawina porywając 24 osoby (http://pl.wikipedia.org/wiki/Lawina_w_Bia%C5%82ym_Jarze).
Kompleks narciarski o tej nazwie ma jednak niewiele wspólnego z miejscem katastrofy - leży dużo niżej, w łagodnej dolince. Górna stacja wyciągu znajduje się bardzo blisko dolnej stacji Miejskiej Kolie Linowej.
Dolna stacja znajduje się już praktycznie w centrum Karpacza (mam tu na myśli centralną trasę samochodową ciągnącą się przez Karpacz). Niestety spodziewałem się tu dużego parkingu a jest miejsce na kilka samochodów a przy odrobinie pecha trafi się na gościa pobierającego 10zł za postój bez oświetlenia. Szklarska poręba tu wygrywa - jest opcja dużego płatnego parkingu ale oświetlonego z obsługą, można też stanąć dalej za free. W każdym bądź razie lepiej poszukać miejsca na przy górnej stacji.

Log z naręcznego GPS pokazuje kształt trasy zjazdowej i trasę wyciągu:




Wg. pomiarów na Google Earth wyciąg ma ok. 600m długości a trasa niebieska to 1000m.

W kontekście całego kompleksu Kopy położenie tras wygląda tak:


A tu z innego kąta z widoczną Śnieżką:


Widać, ze budowa tras i wyciągów niosła ze sobą spore przekształcenia terenu.W części teren podniesiono, w części obniżono. Są to już jednak praktycznie tereny miejskie. Trasa niebieska ciągnie się wzdłuż sporego strumienia. Znając gwałtowność takich górskich rzeczek należy spodziewać się okresowego podmywania trasy i konieczności jej naprawy. Miejmy nadzieję, że żadna większa powódź nie uszkodzi podpór wyciągu a konstruktorzy i inwestory przewidzieli taka możliwość.


Trasa jest idealna do nauki i chyba pod takim kątem został zbudowana. Wygodna, zwalniająca przy wsiadaniu i wysiadaniu bieg sześcioosobowa kanapa zdecydowanie ułatwia naukę. Tak, nauka na orczyku to większy stres i poziom trudności. Lepiej jeżdżący będą się tu raczej nudzić. Czerwona jedynka ma dobry profil ale jest za wąska. Czerwona dwójka to właściwe skrót trasy niebieskiej - nie wiadomo czemu jest często zamknięta. Trzeba jednak przyznać, że takich tras do nauki w Karkonoszach brakuje i to jest strzał w dziesiątkę.

Szkic tras jest na stronie  http://winterpol.eu/trasy-karpacz/ . Wizja artysty odbiega trochę od rzeczywistości - uciął całą górę, trasa czerw ona jest węższa a niebieska szersza. Nie jest pokazana droga biegnąca przez Karpacza przy dolnej stacji. Ktoś, kto to malował w Karpaczu na pewno nie był.

Co się nie podobało:
Brak integracji biletów z wyciągiem miejskim
Brak oznakowania w mieście
Brak porządnego parkingu

Ale co tam - jest jeszcze czas aby to poprawić. Ważne , że jest nowy wyciąg i to jaki - nowoczesny, oświetlony z pełną infrastrukturą (czysty i ogrzany kibel!), jest szkółka, są oszklone bary na stoku. Jest kompletnie, nowocześnie i przyjaźnie. Idealne miejsce na początek przygody z nartami. Duży krok naprzód dla Karpacza i wzór do naśladowania.




niedziela, 5 lutego 2012

Kamerka internetowa i wyciąg na Szrenicę SudetyLift w Szklarskiej Porębie

Kamery online pojawiają się i bardzo często znikają. Mało jest takich, które od lat przekazują aktualny obraz bez przerw i częstych awarii. Jedną z takich kamer jest ta umieszczona przy dolnej stacji wyciągów krzesełkowych SudetyLift na Szrenicę. Przekazuje statyczny obraz miejsca, w którym podchodzi się do wyciągu - dokładnie przechodzi przez bramki kontrolujące bilet co najmniej od 2004 roku (dokładnej daty nie znam). Nie ma dużej rozdzielczości, ale spełnia swoje zadanie. A zadaniem tym jest pokazanie wybierającym się na szczyt ew. warunków pogodowych i narciarskich na stacji dolnej. Szczególnie na wiosnę, ze względu na dużą różnicę wysokości, na dole warunki pogarszają się jako pierwsze. Można przed wyjazdem na narty ocenić na ile narażać będziemy ew. nasz sprzęt. W przeszłości przydatna była możliwość oceny długości kolejki do wyciągu w zimie. W lecie nie ma tego problemu, w przeciwieństwie do Karpacza i wyciągu na Kopę, gdzie w sezonie wakacyjnym trzeba doliczyć 30min na stanie w kolejce. W Szklarskiej trzeba natomiast liczyć się z półgodzinnymi przerwami w pracy kolejki linowej przy małym natężeniu ruchu turystycznego.

Na szczęście powoli problemy z kolejkami do wyciągów odchodzą w przeszłość, dzięki wielu nowym inwestycjom w infrastrukturę narciarską w Sudetach Zachodnich, jak nowa kolej gondolowa w Świeradowie, nowa  4-osobowa kanapa do Świątecznego Kamienia właśnie w Szklarskiej (prawie ją widać na zdjęciu kamery z prawej górnej strony) czy nowej szybkiej 6-osobowej kanapie w Karpaczu.



Oprócz obrazu z kamery na stronie znajduje się dość dobry opis tras narciarskich (zimą, w sezonie letnim wystawiana jest inna wersja strony) oraz opis warunków, w tym temperatura. Niestety warunki pogodowe nie są aktualizowane w ciągu dnia a ponieważ są wpisywane wcześnie rano, często nie odpowiadają warunkom w ciągu dnia. Kamerka przestaje pracować praktycznie razem z wyciągiem i wieczorem pokazuje obraz z ok. godziny 17:30.

Co do samej stacji narciarskiej - osobiście wg. mnie dostępne tu trasy oferują najwięcej wrażeń w Sudetach, wyciągów jest sporo i pracują w jednym systemie biletów. Minusem jest krótka praca wyciągów i przerwa w kręceniu na Puchatku od 16:00 do 18:00. W Białym Jarze kręcą cały czas i daje to dużą swobodę w wyborze czasu dojazdu. Robienie takiej przerwy w sezonie to dywersja turystyczna.
---
Rekomendujemy:

logolsmall.jpg